Czy głosowalibyście na kandydata który chce zamknąć 12% szpitali (120 tysięcy łóżek) w całym kraju? Czy głosowalibyście na kandydata który chce zamknąć 7500 szkół podstawowych i średnich (blisko 2.5 miliona uczniów)? Czy głosowalibyście na kandydata który chce zmusić kościół katolicki do zamknięcia wszystkich swoich szpitali i szkół w USA?
W normalnej sytuacji taki kandydat nie miałby żadnych szans. Ale tak nie jest jeśli chodzi o prezydenta Obamę.
Obama daje kościołowi katolickiemu do wyboru: oferujcie, wbrew waszym uczuciom religijnym, darmowe lekarstwa zapobiegające ciąży (lub ją przerywające przez poronienia) i możecie dalej prowadzić swoje szkoły i szpitale albo się temu sprzeciwcie i utracicie prawo do prowadzenia tych instytucji.
Wszystko wszkazuje na to, ze Kościół wybierze drugą opcje.