Dziś rano (1:00 w Bostonie) po pościgu policja zraniła jednego z podejrzanych który następnie zmarł w pobliskim szpitalu. Lekarze przez 15 minut próbowali go odratować ale zmarł od ran. Według lekarzy miał on także ślady poparzeń i odłamków Szpital ten opiekuje się także rannymi z poniedziałkowego zamachu. (Wszystko toczy się w promieniu 2-3 mil od miejsca zamachu.) Jest duże prawdopodobieństwo ze rany te doznał w poniedziałek podczas zamachu na Maraton Bostoński.
Policja całkowicie zamknęła miasto (Watertown, MA) gdzie doszło do strzelaniny, a także graniczące miejscowości, w nadziei ze drugi podejrzany nie będzie w stanie uciec. Policja chodzi teraz od domu do domu. Masowa komunikacja, autobusowa i kolejowa, jest całkowicie zamknięta w obawie, ze podejrzani mieli szanse podłożyć nowe bomby.
