Prezydent Obama pojechał do Afryki. Wprawdzie oficjalnie jest to wizyta robocza, stąd jej koszt pokryją podatnicy (ty i ja), to wszystko wskazuje na to ze to są wielkie wakacje. Jaką bowiem role w wizycie roboczej mogą grac jego córki, teściowa i bratanica pierwszej damy? Jak już pisałem w zeszłym tygodniu ta "wizyta" będzie kosztować około 100 milionów dolarów (prezydenta ochraniać będzie także niszczyciel marynarki wojennej). I to po odjęciu planowanego wcześniej safari (gdzie agenci ochrony musieli być także strzelcami wyborowymi aby chronić świtę przed zamachem ze strony wkurzonych zwierząt) do którego prawdopodobnie nie dojdzie po ostrej krytyce opozycji.
Jedyna dobra wiadomość w tych wakacjach to to, ze Obama nie może zaskoczyć nas jakimś nowym podatkiem lub prawem tylko dlatego, ze Kongres tez jest na wakacjach.
Czytaj także: Obama na Czarnym Lądzie
Online since year 2000.// Online od roku 2000.
