Friday, November 22, 2013

Po cichutku znoszą demokracje

Demokraci wykorzystując rocznice śmierci prezydenta Kennediego usunęli wczoraj zasadę glosowania na sędziów, z wyjątkiem sadu najwyższego, w Senacie która wymagała 60 głosów za kandydatem. Od dziś wymagane jest tylko 51 głosów czyli tyle ile demokraci już maja.

Co im to daje? Do następnych wyborów do Senatu i Kongresu w 2014 prezydent Obama może bez żadnych ograniczeń obsadzać swymi ludźmi wszystkie ważniejsze sady w Ameryce. W ten sposób, do tej pory niezależne, sady nie będą już w stanie blokować jego biurokratycznych (często nie-demokratycznych i sprzecznych z konstytucja) decyzji.

Należy tu zwrócić uwagę, ze prezydent już kilkakrotnie próbował nominować komunistów na bardzo ważne pozycje.