Tuesday, July 1, 2014

Obama się bawi a na granicy tysiące dzieci cierpi

Prezydent Obama i partia Demokratyczna chcą udawać ze kryzys na granicy to wina Kongresu i Tea Party podczas gdy cala wina spada na prezydenta. Co gorsza gdy kryzys trwał już od miesięcy Obama grał w golfa a sprzymierzone z nim media udawały ze nic się nie dzieje. Dopiero teraz ni z tego ni z owego mamy tysiące dzieci na granicy wysłane przez rodziców z Ameryki Południowej. Nie wiadomo ile z nich spotkała tragedia w drodze do Ameryki ale termin "pociągi śmierci" daje dużo do myślenia. Sa także doniesienia ze większość z tych dzieci jest gwałcona w drodze a także w ośrodkach przetrzymania już a USA.

Do tej pory mówiło się ze "rozniosło się w Ameryce Południowej, że administracja Baracka Obamy podjęła bezprecedensowe kroki w celu nieegzekwowania praw imigracyjnych". Okazuje się ze ktoś pomógł tym pogłoskom. W kilku krajach wydrukowano w lokalnej prasie ogłoszenia ze dzieci mogą łatwo się dostać do USA i tam pozostać.

Teraz Obama straszy ze nie ma on wyboru i musi sam przeprowadzić reformę aby opanować kryzys który on spowodował.