Miejmy nadzieje, że ten pan poniesie surowe konsekwencje jeszcze dzisiaj. Zrobił tyle szkodliwych i nielegalnych rzeczy że trzeba je wyliczać na palcach:
- Po pierwsze, spotkał się z organizacją terrorystyczną.
- Po drugie, uprawia na własną rękę międzynarodową dyplomacje, co tylko i wyłącznie leży w gestii prezydenta, premiera i ministra spraw zagranicznych. W USA to jest nielegalne, nawet kandydat na prezydenta może mieć z tym trochę kłopotów.
- Po trzecie, przez własną głupotę daje antypolskim mediom, takim jak Jeruzalem Post, New York Times i wielu innym, argument o polskim antysemityzmie.