Konsulat w Brukseli był siedzibą jednej z największych komisji obwodowych. Trafił na czołówki gazet, kiedy doszło do fałszerstwa w I turze wyborów prezydenckich 20 czerwca - przypomina "Rzeczpospolita". Z urny wyjęto 98 kart do głosowania więcej, niż ich wydano wyborcom. Nadal nie wiadomo skąd się wzięły.
link