Tuesday, March 15, 2011

Jak można?

Co się stało z polskim honorem? Co się stało z poczuciem solidarności z ludźmi walczącymi o wolność od tyrani, o lepsze warunki życia, a w ostatnich dniach wręcz o przeżycie? Jak można z taką historią jaką ma Polska wystąpić na forum międzynarodowym i powiedzieć, że pomoc dla rebeliantów byłaby błędem? (Wprawdzie aby być dokładnym to powiedziano tak o "interwencji zbrojnej" ale wynik jest ten sam.)

Czy ci którzy uzgodnili takie stanowisko zapomnieli o naszej historii? Czyż nie mówiono i nie pisano, że tragedią Powstania Warszawskiego było to, ze Alianci nie dali dostatecznej pomocy materialnej? Przede wszystkim broni? Czyż nie pisano, że Alianci nie zrobili wszystkiego co możliwe aby zwiększyć liczbę zrzutów broni, środków medycznych i żywności tak potrzebnej powstańcom?

Dlaczego więc właśnie ani rząd premiera Tuska, ani prezydent Komorowski, ani minister obrony nie zaproponowali innej formy pomocy? Dlaczego nie zaproponowano zrzutów broni? Tym bardziej, że jeszcze kilka dni temu właśnie o to prosili rebelianci? Dlaczego nie zaproponowano zagłuszania komunikacji radiowej wojsk reżimu? I dlaczego wreszcie nie uzgodniono zakazu lotów nad Libią? Opcja ta wbrew pozorom i twierdzeniom ministra Klicha wcale nie jest aż tak trudna. Większość zmagań ma miejsce na Wybrzeżu Libijskim które jest w zasięgu ogniowym każdego okrętu nowej generacji nie mówiąc już o zasięgu samolotów stacjonujących na lotniskowcach.

Najgorsze jest to, że kończy się na tym, że ani NATO ani Unia Europejska nie zrobiły NIC! Dosłownie i w przenośni. Zostało jeszcze dosłownie kilka dni aby zapobiec tragedii rebeliantów libijskich. Dochodzą juz bowiem sygnały, że wbrew oficjalnym komunikatom wojska rządowe dokonują rzezi na rebeliantach.

Nie sądze aby obecny rząd i prezydent chcieliby przejść do historii, ze stali wśród tych którzy patrzyli na to co dzieje się w Libii i nie zrobili nic aby pomóc.

Mam nadzieję, że Polacy wyjdą z jakąkolwiek inicjatywą aby w przyszłości nikt nie mógł sparafrazować pewnego polskiego polityka i powiedzieć: "jaki Prezydent taka pomoc."