Nasz zielony* prezydent uraczył nas wczoraj super długim przemówieniem. Długie przemówienia to przypomnienie starych czasów gdy przemawiali komunistyczni przywódcy. Jedyny plus to to, ze prezydent odzyskał (wyciagnal z szuflady) przemówienie z kwietnia tego roku. Dlatego nie zmarnował na nie papieru ani żadnych szarych komórek.
Oto wideo, przygotowane przez zaplutych karłów reakcji, które to udowadnia:
* Wy zdecydujcie co "zielony" znaczy. Ekologiczny a może niezbyt doświadczony.