Amerykańskie siły zbrojne maja chlubna tradycje nie pozostawiania nikogo na polu walki, martwego lub rannego. Teraz zostawiono żywych i w dodatku oddalonych tylko o 1,5 kilometra. Dwóch z czterech którzy zginęli nie posłuchali rozkazu zignorowania prośby o pomoc. Walczyli 4 do 5 godzin i nikt im nie pomógł.
Jednostki specjalne były oddalone o godzinę lotu, we Włoszech gotowe do walki ale nie dostały rozkazu. Możliwe ze inne jednostki były nawet bliżej, te na 2 lotniskowcach w rejonie.
Pewnie dlatego Demokraci i Biały Dom chcą abyście już dziś glosowali. Zanim dowiecie się więcej.