To co obserwujemy na Cyprze budzi zdumienie i lek. Ci z nas którzy myślą, ze to na pewno nie może się wydążyć ani w Europie, ani w USA (na pewno nie w USA) powinni odłożyć wszytko na bok i jeszcze raz przyjrzeć się sytuacji. Po pierwsze Cypr jest w strefie Euro czyli tam gdzie Polska się jeszcze do tej pory nie dostała. Obowiązują wiec tam twarde zasady finansowe. Dlatego zdumiewa mnie fakt, ze nikt głośno nie krzyczy ze to RABUNEK w biały dzień? Tak, zabierają ludziom pieniądze bogatym i innym Ostatnie doniesienia mówią ze właściciele kont stracą nie 10% (półtora tygodnia temu), nie 40% (tydzień temu), ale 60%. Tyle tylko, ze tym razem tylko ci co maja ponad 100 tysięcy euro (czyli ci wstrętni bogacze).
Jeśli wiec EU robi to na Cyprze to może to zrobić wszędzie. A jeśli chodzi o USA...
Ktoś już w tym tygodniu powiedział ze taki rabunek trwa już w bankach amerykańskich już od kilku lat. Wielu przecież z nas otwierało konta oszczędnościowe wiedząc ze po roku czasu mogą dostać od 5 do 7 procent od stanu konta. Teraz to oprocentowanie w wielu wypadkach wynosi 0. Innymi słowy, biorąc pod uwagę inflacje i opłaty nasze wkłady tracą wartość. Kto ustala oprocentowanie? FED czyli rząd USA. W tym samym czasie giełda "magicznie" rośnie Rośnie tylko dlatego ze bogatsi ludzie nie maja już gdzie inwestować swoich pieniędzy Inwestują wiec na giełdzie. Do następnego krachu. A jeśli to nastąpi to Obama znowu ich będzie ratował.