Prezydent wysłał swojego Sekretarza Stanu, który delikatnie mówiąc nie lubi wojskowych, do Kongresu aby uzyskać zgodę na atak na Syrię. Prezydent nie chce mieć tego na swoim koncie dlatego czekał z wysłaniem Kerrego aż sam będzie w Europie.
Kerry powiedział ze na pewno nie będzie "butów na gruncie" ale odmówił odrzucenia tej opcji. W ten sposób cokolwiek się stanie to nie będzie można mu zarzucić złamania obietnic.
Oto co Kerry myśli o amerykańskim wojsku:
2006 - W czasie kampanii wyborczej powiedział uczniom szkół średnich ze jeśli nie będą się uczyć to skończą w Iraku. Dając do zrozumienia ze tylko nieuki tam kończą co mija się z prawda bo do tej pory ukończenie szkoły średniej było warunkiem przyjęcia do wojska i większość rekrutów robi to aby dostać darmowa edukacje wyższą.
2005 - Kerry oskarża wojsko o plądrowanie irackich domów i zastraszanie kobiet i dzieci.
1971 - Kerry oskarża żołnierzy o dokonywanie zbrodni wojennych. Udowodniono już ze jego oskarżenia były wyssane z palca.