Amerykańscy dowódcy wojskowi coraz głośniej skarżą się na to ze Rosjanie umyślnie atakują wspieranych przez USA bojowników i de facto pomagają ISIS. O czym się nie mówi jest fakt ze wśród tych bojowników mogą być amerykańscy komandosi którzy ich szkolą. Zabicie amerykańskich żołnierzy morze doprowadzić do otwartych starć Amerykanów z Rosjanami (nawet wbrew Obamie).
Jest to jeszcze jednym dowodem na to ze Obama i jego administracja swoją nieudolnością mogą doprowadzić do wojny.