Bezcenny wyraz twarzy |
To niestety nie moze być już dalsze od prawdy. A prawda jest taka. Przede wszystkim, security clearance to przywilej a nie prawo. Ten przywilej potencjalnie moze być warty miliony dolarów, stad ta wściekłość Brennana, jak to widać na przykładzie Jamesa Comey który w ciągu jednego roku zarobił w firmie zbrojeniowej kilka milionów dolarów (podobno 5 mln.) nie robiąc w zasadzie nic. Pan Brennan nie stracił tez największego prawa w Ameryce, prawa wolności słowa i prawa do krytyki. Dowodem na to jest nie kończący się cykl wypowiedzi na wszystkich kanałach lewicowych mediów (80% wszystkich mediów). Nikt go za to nie aresztuje i nie prześladuje. Co więcej, gdy Brennan zapowiedział zamiar złożenia pozwu na Trumpa za odebranie mu przywilejów Trump wysłał Tweeta, że ma nadzieje że tak się stanie bo wtedy w ramach procesu będzie można rzucić okiem na wszystko co pan Brennan robił w ostatnich latach swojej kariery i tuz po tym. A co robił?
To właśnie to co on robił przyczyniło się do odebrania mu tych najbardziej upragnionych wśród urzędasów uprawnień. To on jest podejrzewany o przecieki różnych dokumentów, za co grozi co najmniej kilka lat wiezienia, które miały zawstydzić Trumpa. Jego działalność w końcu zwróciła uwagę innych wysokich urzędników, w tym senatora Rand Paula który rekomendował ta akcje dyscyplinarną.
Pan Brennan był i jest zwolennikiem komunizmu i partii komunistycznej co od razu powinno go dyskwalifikować do otrzymania zatrudnienia w służbach wywiadowczych - to tez zaczyna budzić zainteresowanie.
Czy to wszystko cos państwu przypomina? Kilka dni temu pewna pani straciła ważne prawo człowieka, prawo do wizyty w Polsce i UE. Działalność tej pani w ramach znanej fundacji zaniepokoiła ABW a jej małżonek ostatnio nawoływał do zamachu stanu w Polsce.
To pokazuje, że lewica na całym świecie działa według tych samych szablonów i ma alergiczną niechęć do demokratycznie wybranych rządów.