Sunday, October 18, 2020

Trzy największe miasta w USA zezwoliły na protesty feministek pomimo nakazów dystansowania społecznego


 Zorganizowane przez feministki "kobiece wiece" przeciwko prezydentowi Trumpowi i jego nominowanej do Sądu Najwyższego sędziny, Amy Coney Barrett, przetoczyły się w sobotę przez wiele miast, w tym Los Angeles, Waszyngton i Nowy Jork, pomimo trwających zakazów organizowania dużych zgromadzeń ze względu "dystansowanie społeczne."

W Ameryce taka sytuacja ma nawet nazwę "in-kind contribution" bo pozwala na pomoc kandydatowi lub partii, na wsparcie które pozornie nie ma wartości pieniężnej a w rzeczywistości ma.

W Nowym Jorku marsze miały miejsce wkrótce po tym, jak gubernator Andrew Cuomo zamknął szkoły i firmy oraz zakazał masowych zgromadzeń na Queens i Brooklynie. Zamknięcia dotknęły głównie dzielnice ortodoksyjnych Żydów, co skłoniło wielu mieszkańców społeczności do protestów przeciwko zamykaniu synagog w święta.

W międzyczasie Cuomo pokrzyżował plany zaplanowanego na poniedziałek 10 000-osobowego ślubu w Williamsburgu. W piątek biuro szeryfa w Nowym Jorku zarządziło odwołanie imprezy.

„Słuchajcie, możecie się ożenić. Po prostu nie możecie mieć 10 000 osób na swoim weselu - powiedział Cuomo. „Pod koniec dnia uzyskujecie ten sam wynik”.