What does the US government know about President Kaczyński's tragic death in Russia?

Thursday, April 29, 2021

Przemówienie Bidena zaognia polityczną wojnę "na szczytach" władzy



 Doktryna Bidena - powiedz jedno, a zrób coś innego - była w pełni widoczna na naszych ekranach w środę wieczorem, gdy prezydent Joe Biden wygłosił swoje pierwsze przemówienie na wspólnej sesji Kongresu.

Prezydent starał się przedstawić członkom Kongresu i publiczności krajowej telewizji jako umiarkowany, doskonale wiedząc, że wróci do Białego Domu, aby zupełnie inaczej wykonywać obowiązki swojego fotela.

To jest prezydencja, która nie musi walczyć ze sceptycznymi mediami głównego nurtu. Wobec braku jakiejkolwiek kontroli mediów prezydent Biden może zasadniczo mówić i robić, co mu się podoba, ponieważ uważa, że nie jest przed nikim odpowiedzialny.

Prezydent Biden, wiceprezydent Kamala Harris, przewodnicząca Izby Reprezentantów Nancy Pelosi i przewodniczący większości w Senacie Chuck Schumer - wszyscy zaszczepieni i noszący maski - utrzymywali fałszywy pozór, że Ameryka wciąż znajduje się w środku kryzysu, dzięki czemu mogą odbierać biliony dolarów ciężko pracującym podatnikom, aby zapłacić za ich liberalną listę życzeń.

Smutna rzeczywistość jest taka, że obrazy półpustego "People’s House" (Domu Ludu) sprawiają, że Ameryka wygląda na słabą i autorytarną w oczach naszych i reszty świata.

Najnowszy plan Bidena, jeśli przejdzie przez Kongres, obok ustawy o pomocy związanej z „COVID” w wysokości 1,9 biliona dolarów i proponowanej „ustawy dla infrastruktury” w wysokości 2,25 biliona dolarów, da łącznie 5,95 bilionów dolarów nowych wydatków w ciągu pierwszych 100 dni prezydentury.

Ale to nie wszystko. Od wczoraj media głównego nurtu przeprowadzają gwałtowne ataki na Republikanów którzy na pewno nie zgodzą się na tak wysokie wydatki na cele Lewicy. Dla przykładu, czarno-skory republikanin, Tim Scott, który dał krytyczną odpowiedz Bidenowi jest już nazywany "Uncle Tim" (wujek Tim). Termin „wujek Tom” jest używany w Ameryce jako obraźliwy epitet dla osoby nadmiernie podporządkowanej "białym", szczególnie gdy osoba ta postrzega swój własny status niższej klasy w oparciu o rasę.