Dziennikarskie śledztwo ujawnia, że 70 organizacji powiązanych z Partią Demokratyczną organizuje demonstracje przeciwko Trumpowi w 21 stanach
Wczoraj, gdy protestujący przygotowywali się do wyjścia na ulice i place miejskie w całej Ameryce na masowe demonstracje pod hasłem #NoKings, wicegubernator Kalifornii Eleni Kounalakis zabrała głos w MSNBC, chwaląc ruch jako sprawiedliwą postawę na rzecz demokracji.
„Ludzie są bardzo zdeterminowani, by wyjść i być zauważonymi. To są Stany Zjednoczone. Nie chcemy króla” – powiedziała.
Czego Kounalakis nie powiedziała to to, ze Partia Demokratyczna w Kalifornii organizuje dzisiejsze protesty — od Orange County do Oakland — z pełnym instytucjonalnym ciężarem machiny Demokratów, a Demokratyczny Komitet Narodowy (oficjalna nazwa Partii) odgrywa kluczową rolę za kulisami protestów w całym kraju od Kalifornii po Florydę.
Dziennikarka Asra Q. Nomani ustaliła w analizie dla Pearl Project, inicjatywy dziennikarskiej non-profit, że protesty są organizowane przez 197 organizacji powiązanych z Partią Demokratyczną. Ta sieć wykorzystuje maszynę o wartości około 2,1 miliarda dolarów całkowitych rocznych przychodów (głównie z ukrytych płatności agencji rządowych, takich jak USAID) na rzecz tej sprawy. Ten wysiłek stanowi partyjne przedsięwzięcie polityczne, które można nazwać "protestacyjnym kompleksem przemysłowym".
Ważne jest, aby zdać sobie sprawę, że Partia Demokratyczna nie tylko wspiera te protesty — ona je prowadzi, często niezauważona.
To nie są spontaniczne działania prywatnych obywateli. To wydarzenia sankcjonowane przez Partię Demokratyczną, ubrane w język moralnego oporu.
PN: Zdjęcia protestujących z flagami Meksyku z pożarami w tle to prezent dla prawicy na następne wybory. Dlatego media swoją się i troją aby przedstawić to jako spokojne i "pokojowe obserwowanie płonących samochodów" (cytuje tutaj reportaż telewizyjny.)
- Na podstawie Fox News