Ponad sto osób protestowało w sobotę wieczorem w Milwaukee, największym mieście amerykańskiego stanu Wisconsin, po zastrzeleniu przed policjanta uzbrojonego mężczyzny. Doszło do zamieszek. Płonęły samochody i budynki, plądrowane były sklepy.
23-latek i jego kolega zaczęli uciekać gdy funkcjonariusz chciał skontrolować ich auto. Wiadomo, że zabity był też uzbrojony.