Sprawa dyrektorki szkoły która chciała "ukraść Święto Bożego Narodzenia" w dalszym ciągu jest dyskutowana w amerykańskiej "blogosferze", zwłaszcza prawicowej. Wygląda na to, ze ta pani została posłana na urlop aby mogła sobie to wszystko przemyśleć. Niestety to jest w zasadzie nic nadzwyczajnego, oto przykład kawału:
Trzech chłopców siedzi w gabinecie dyrektora:
Pierwszy: Ja tu jestem bo powiedziałem: "fuck".
Drugi: Ja, bo powiedziałem: "gówno".
Trzeci: Ja, bo powiedziałem: "Christmas".