Thursday, December 6, 2018

Tylko w USA: Zakazane Święto Bożego Narodzenia i "Happy End"

Grinch kradnie Święta
Szkoła podstawowa zakazuje Mikołaja, cukierków w kształcie laski, reniferów, Elfów i czerwono / zielonych ozdób, zeby miała charakter "integracyjny i kulturowo wrażliwy".

Dyrektorka szkoły podstawowej w Nebrasce, Jennifer S., właśnie wylądowała na liście niegrzecznych u świętego Mikołaja, co oznacza, że prawdopodobnie nie dostanie żadnych prezentów w tym roku.

Dlaczego? Oto memorandum które wysłała do nauczycieli w szkole którą prowadzi:

"Wiem, że wszyscy jesteście bardzo życzliwymi i sumiennymi ludźmi. Wiem, że wszystko co chcielibyście robić, zrobiliście, lub chcecie zrobić, bierze się z waszego dobrego serca. Ja pochodzę z miejsca, w którym Boże Narodzenie i podobne rzeczy nie są dozwolone w szkołach, tak jak przez lata mojej kariery edukacyjnej, zmieniło się to w oczekiwania wszystkich wychowawców ".

"Przepraszam za stres, wywołany przez Boże Narodzenie / święta / Mikołaja / drzewko" - napisała pani S. "Zrobię co w mojej mocy, aby wam zakomunikować moje oczekiwania, co jest zgodne z moją interpretacją naszych oczekiwań jako szkoły publicznej, która stara się być integracyjna i kulturowo wrażliwa na wszystkich naszych studentów."

"Czuję się nieswojo, że muszę być tak specyficzna, ale dla wygody wszystkich zrobię to", napisała dyrektorka i przedstawiła szczegółowe listy "praktyk akceptowalnych" i "nieakceptowanych" w okresie świątecznym.

Dyrektywa zakazała Mikołaja i choinek, Elfów i bożonarodzeniowych piosnek. Inne wymienione "niedopuszczalne" rzeczy to: ozdoby świąteczne, "Candy Cane" - związane z Bożym Narodzeniem cukierki na kształt litery "J" dla Jezusa, przedmioty w tradycyjnie świątecznych czerwono / zielone kolorach, renifery.

Lista dozwolonych praktyk: bałwany, ludzie śniegu, płatki śniegu, pierniki, informacje o obchodach świat z różnych kultur.

"Mam nadzieję, że uda nam się uniknąć dyskomfortu gdy będę musiała kwestionować to, co zrobiliście wy i kazaliście zrobić swoim uczniom"- napisała S. do nauczycieli podpisując się: "Niezamierzony) Grinch, który ukradł Boże Narodzenie (z Manchesteru)."

To memo zaalarmowało nauczycieli, rodziców, lokalny samorząd i grupę adwokacką która szybko poprosiła kuratorium, aby rozpatrzono ten dyktat pod kątem prawa i zgodności z konstytucją i respektowania praw innych do obchodzenia świątecznych tradycji.

Już po kilku dniach okręgowy prokurator nakazał lokalnym władzom szkolnym cofniecie wszystkich bezprawnych rozporządzeń dyrektorki szkoły - Happy End.

Rodzice uważają, ze pani dyrektor musi przeprosić ich i nauczycieli.

-------
W USA to już swego rodzaju co-roczna tradycja, ze nauczyciele (zawód stopniowo opanowywany przez ateistów) w taki lub inny sposób chcą odebrać swoim wychowankom tradycje Świąt Bożego Narodzenia.