Wkrótce po tym, jak Amy Coney Barrett została potwierdzona w Sądzie Najwyższym Stanów Zjednoczonych w poniedziałek, Demokraci ostrzegli Republikanów, że będą żałować swojej decyzji o przeprowadzeniu głosowania tak blisko wyborów.
„Republikańska większość niszczy swoją wiarygodność ... Następnym razem, gdy Amerykanie dadzą Demokratom większość w tej izbie, stracicie prawo do mówienia nam, jak rządzić tą większością” - powiedział przewodniczący mniejszości w Senacie Chuck Schumer, Demokrata z Nowego Jorku.
„Moi koledzy mogą tego żałować znacznie dłużej, niż im się wydaje” - dodał.
Nominowani kiedyś potrzebowali 60 głosów, na zatwierdzenie, ale senator Mitch McConnell zmienił standard w 2017 roku, aby umożliwić zwykłą większość. Posunięcie to pozwoliło na potwierdzenie dwóch poprzednich nominowanych prezydenta Trumpa, sędziów Neila Gorsucha i Bretta Kavanaugha.
Były przywódca większości Demokratów w Senacie, Harry Reid, z Nevady, po raz pierwszy wyeliminował próg 60 głosów w 2013 r., Aby przezwyciężyć opór Republikanów w sprawie nominacji sędziów wskazanych przez prezydenta Obame do niższych sądów i władzy wykonawczej.
To wtedy, w 2013 roku, McConnell, po tym, jak Izba Kontrolowana przez Demokratów zniosła próg 60 głosów powiedział: „Będziesz tego żałował i możesz tego żałować znacznie wcześniej niż myślisz”.
Wygląda na to, także teraz Demokraci właśnie tego pożałowali.