Friday, November 6, 2020

O masowych oszustwach wyborczych na korzyść Demokratów słyszeliśmy już podczas kampanii wyborczej w 2012

Brian Williams przerywa transmisje z konferencji Trumpa

 Trzy stacje telewizyjne przerwały transmisję konferencji prasowej prezydenta Trumpa w czwartek wieczorem po tym, jak stwierdził, że w wyborach prezydenckich doszło do „oszustwa”.

Prezenter „NBC Nightly News”, Lester Holt, włączył się do konferencji prasowej po mniej więcej pięciu minutach.

„Musimy tu przerwać, ponieważ prezydent złożył szereg fałszywych oświadczeń, w tym twierdzenie, że odbyło się sfałszowane głosowanie” - powiedział Holt widzom. „Nie ma dowodów na to twierdzenie kampanii”.

Chwilę później dziennikarka CBS Norah O'Donnell w podobny sposób wtrąciła się do uwag prezydenta, aby "zweryfikować fakty." ABC również poszło w jego ślady. 

MSNBC była pierwszą siecią, która po mniej więcej dwóch minutach odłączyła się od konferencji prasowej w Białym Domu. 

Największy problem polega na tym, że Demokraci od lat odmawiają podjęcia jakichkolwiek kroków do podjęcia śledztwa czy doszło do oszustw aby później móc powiedzieć, że nigdy nie było takiej sytuacji. Tak było w 2018 gdy rządy stanowe wręcz odmówiły Trumpowi przekazanie danych o wyborach gdy ten zarzucał im oszustwa. 

Aby móc zdecydowanie powiedzieć, że oszustwa były lub, że ich nie było musimy mieć przejrzysty proces a gdy zajdzie taka potrzeba szybkie śledztwa w tej sprawie. Cenzurowanie prezydenta USA tylko dlatego, że nazywa się Trump szkodzi nam wszystkim.