Ale jak powiedziała Laura Ingram na Fox News „co jakiś czas wymiana zdań na antenie prześlizguje się przez szczeliny w jednej z innych sieci kablowych, które warto obejrzeć.” I tak się stało wczoraj rano w CNN gdzie puszczono na antenę dyskusje czy rodzice powinni mieć prawo do jakiegokolwiek wpływu na to co szkoły uczą bo do tej pory mieli, ale to szybko zanika.
Rodzic i autorka z Wirginii, Asra Nomani, argumentowała, że szkoły „radykalizują” uczniów krytyczną teorią rasową, często określaną jako program równości i integracji (ang. Diversity Equity & Inclusion – DEI).
„Szkoły powinny uczyć czytania, pisania i arytmetyki” – wyjaśniła w CNN. Pani Nomani przyniosła przykłady książek używanych do nauczania małych dzieci, które wzbudzają zainteresowanie rodziców. Nomani zdefiniowała bezpośrednią korelację w ideach przedstawionych w tych materiałach prowadzących do „niebezpiecznych zasad”.
Laura Ingram: "Wchodzi do dyskusji w obrońca krytycznej teorii rasowej; facet, Kazique Prince, który był określony po prostu jako zatroskany rodzic, ale który faktycznie działa w biznesie „Diversity, Equity and Inclusion” w Austin w Teksasie."
"Ale pieniądze nie kupią logiki. Zamiast obalić dowody pani Nomani potwierdzające trujące skutki programów nauczania CRT, po prostu zacytował Terry'ego McAuliffe'a, mówiącego, że rodzice powinni generalnie przestać się wtrącać – pozostawić edukację ekspertom, prawdopodobnie ekspertom takim jak on."
„To, że pani Nomani jest dobrze wykształcona, a sama należy do mniejszości etnicznej nie ma znaczenia”, powiedziała Ingraham, dodając, że poczucie winy i wstydu z bycia "białym" jest sprzedawane szkołom (także podstawowym i przedszkolom), korporacjom, artystom, sportowcom, a nawet niektórym kościołom.
Przynajmniej teraz ani CNN ani Demokraci nie mogą już kłamać że Krytyczna Teoria Ras jest już wszędzie nauczana.