Prezes Rezerwy Federalnej, Jerome Powell, powiedział w poniedziałek, że bank centralny jest gotowy do bardziej agresywnego podnoszenia stóp procentowych, jeśli decydenci uznają, że jest to uzasadnione, aby obniżyć najgorętszą inflację od czterech dekad.
„Podejmiemy niezbędne kroki, aby zapewnić powrót do stabilności cen” – powiedział Powell w uwagach przygotowanych do wygłoszenia na konferencji ekonomicznej w Waszyngtonie.
Fed głosował w zeszłym tygodniu za podniesieniem referencyjnej stopy funduszy federalnych o 25 punktów bazowych do przedziału od 0,25% do 0,5%. Urzędnicy przewidywali co najmniej sześć kolejnych podwyżek o podobnej wielkości w ciągu tego roku.
Z komentarzy Powella wynikało jednak jasno, że urzędnicy są skłonni do szybszego podnoszenia kosztów kredytu, aby w razie potrzeby schłodzić popyt, w tym otworzyć drzwi do większej, półpunktowej podwyżki stóp. Fed nie podniósł stopy funduszy federalnych o 50 punktów bazowych od 2000 roku.
„Jeśli dojdziemy do wniosku, że właściwe jest bardziej agresywne działanie poprzez podniesienie stopy funduszy federalnych o więcej niż 25 punktów bazowych na spotkaniu lub spotkaniach, zrobimy to” – powiedział Powell. „A jeśli ustalimy, że musimy zaostrzyć to poza zwykłe środki neutralności i przyjąć bardziej restrykcyjną postawę, zrobimy to również”.
Powell zasugerował również, że urzędnicy Fed mogą tak zrobić już do następnego spotkania w maju.
Departament Pracy poinformował na początku tego miesiąca, że wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych wzrósł w lutym o 7,9% w porównaniu z poprzednim rokiem, co oznacza najszybszy wzrost od stycznia 1982 r., kiedy inflacja osiągnęła 8,4%. Indeks cen konsumpcyjnych – który mierzy szereg towarów, od benzyny po opiekę zdrowotną – wzrósł o 0,8% od stycznia.
Niektórzy ekonomiści uważają, że Fed zbyt długo czekał na skonfrontowanie się z gwałtownym wzrostem inflacji, podczas gdy inni wyrażają obawy, że zbyt szybki ruch w celu ustabilizowania cen może spowodować recesję gospodarczą. Podwyżka stóp procentowych powoduje zwykle wyższe oprocentowanie kredytów konsumenckich i biznesowych, co spowalnia gospodarkę, zmuszając pracodawców do ograniczania wydatków.
