Thursday, June 16, 2022

Biden znalazł nowego kozła ofiarnego za niebotyczne ceny benzyny


 Biały Dom w środę przeszedł z obwiniania inwazji Putina na Ukrainę na firmy naftowe za rekordowo wysokie ceny benzyny, wzywając je do „bycia patriotami” i zwiększenia produkcji w celu obniżenia cen.

„Postrzegamy to jako patriotyczny obowiązek” – powiedziała sekretarz prasowy Białego Domu Karine Jean-Pierre podczas środowej konferencji prasowej. „Wzywamy ich, by postępowali słusznie, by byli tutaj patriotami i nie używali wojny jako wymówki” do wyceniania żłobków.

Uwagi pojawiły się po tym, jak prezydent Biden w środę wezwał amerykańskie rafinerie ropy naftowej do produkcji większej ilości benzyny i oleju napędowego, mówiąc, że ich zyski potroiły się w czasie wojny między Rosją a Ukrainą, gdy Amerykanie zmagają się z rekordowo wysokimi cenami na stacjach benzynowych.

„Ogromne trudności, z jakimi borykają się rodziny, zasługują na natychmiastowe działanie” – napisał Biden w liście do siedmiu rafinerii ropy naftowej. „Wasze firmy muszą współpracować z moją administracją, aby przedstawić konkretne, bliskoterminowe rozwiązania, które zaradzą kryzysowi”. 

Ceny benzyny w całym kraju wynoszą średnio około 5 dolarów za galon, co jest obciążeniem ekonomicznym dla wielu Amerykanów i politycznym zagrożeniem dla Demokratów, w zbilżających się wyborach śródokresowych do Kongresu, władz stanowych i samorządów.

Producenci ropy skrytykowali administrację Bidena za forsowanie „błędnego” zielonego programu, ignorując jego bezpośrednie skutki dla gospodarki. American Petroleum Institute, który reprezentuje branżę, powiedział w odpowiedzi na list Bidena, że jego program polityczny „zwiększył presję inflacyjną i dodał trudności w codziennych wysiłkach firm, aby zaspokoić rosnące potrzeby energetyczne przy jednoczesnej redukcji emisji”.

Biden od dawna wykazywał wrogość do przemysłu paliw kopalnych. Podczas prawyborów demokratycznych w wyborach prezydenckich w 2019 r. Biden dał jasno do zrozumienia, że ​​jest gotów poświęcić wzrost gospodarczy – potencjalnie odbierając pracę setkom tysięcy pracowników fizycznych – w celu zwalczania zmian klimatycznych.

W debacie w grudniu 2019 r. moderator Tim Alberta zapytał Bidena: „Trzech kolejnych amerykańskich prezydentów cieszyło się okresami gwałtownego wzrostu gospodarczego z powodu boomu w produkcji ropy naftowej i gazu ziemnego. Czy jako prezydent byłbyś skłonny poświęcić część tego wzrostu, nawet wiedząc potencjalnie, że może to przesunąć tysiące, a może setki tysięcy pracowników fizycznych w interesie przejścia na bardziej ekologiczną gospodarkę?”

– Odpowiedź brzmi: tak – odparł Biden.

Podczas pierwszych godzin urzędowania Biden zarządził ograniczenie produkcji energii w USA na terenach federalnych i odwołał budowę rurociągu Keystone XL. Ten rurociąg transportowałby 870 000 baryłek ropy dziennie z Alberty w Kanadzie do rafinerii w Teksasie. Ponieważ ceny benzyny przekroczyły rekordowe poziomy, Biden zaczął wypuszczać milion baryłek ropy dziennie ze Strategicznych Rezerw Ropy Naftowej. Jego 'car energetyczny', były senator John Kerry (skompromitowany były kandydat na prezydenta), niedawno nalegał, że nie musimy wiercić więcej ropy i gazu. Innymi słowy Biden i jego administracja chcą produkować benzynę z powietrza.