We wtorek w całych Stanach odbyły się debaty wyborcze w tzw. wyborach Mid-Term. Wybory te obejmują fotele gubernatorów, senatorów, kongresmenów i władz lokalnych. Jedynym wyjątkiem jest urząd prezydenta, ale odbywają się w połowie jego kadencji.
Wydawałoby się, że Demokraci wyciągną lekcje z wyboru Bidena który delikatnie mówiąc jest już po prostu w zbyt podeszłym wieku, aby komukolwiek imponować, np. Putinowi. Wyraźnie bowiem widać, że Biden ma kłopoty. Czasami nie może sformułować zdania. Zapomina, że zaprasza do rozmowy osoby które zmarły, lub zasypia w czasie wywiadu jak to miało miejsce w ubiegły weekend. Ale czasami potrafi jednak prowadzić rozmowę lub nawet przemawiać (czytając z telepromptera) przez 30 minut i więcej.
W zasadzie nikt nie wierzy w jego druga kadencje ze względu na stan zdrowia.
Dlaczego wiec po takim blamażu wystawiać jeszcze gorszego kandydata na senatora z Pensylwanii?
We wtorek John Fetterman (D) zaszokował widzów swoją pierwszą i jedyną debatą polityczną w Pensylwanii ze swoim republikańskim przeciwnikiem, dr Mehmetem Ozem. Fetterman miał trudności ze słyszeniem, mówieniem i zrozumieniem pytań i odpowiedzi po udarze mózgu jakiego doznał w maju.
Po silnej presji ze strony lokalnych i krajowych gazet, takich jak Pittsburgh Post-Gazette i Washington Post, Fetterman w końcu zgodził się na debatę nad Oz. Teraz wiemy, dlaczego zwlekał. Jego zmagania trwały przez całą godzinną debatę, gdy walczył z niezręcznymi pauzami i zmagał się ze słowami. Kłopoty Fettermana zaczęły się, gdy odpowiedział na pierwsze pytanie, kiedy powiedział: „Cześć, dobranoc wszystkim”.
Później, mówiąc o swojej walki z przestępczością jako burmistrz miasta Braddock, Fetterman popełnił kilka gaf:
"Udało mi się powstrzymać przemoc z użyciem broni palnej przez pięć i pół roku jako burmistrz – co udało mi się osiągnąć przed lub po mojej kadencji jako burmistrz, ponieważ jestem teraz jedyną osobą na tym etapie, która odniosła sukces w zwalczaniu przemocy z użyciem broni i byciu bezpieczniejszą społecznością."
"Prawdziwi lekarze, w których wierzę, wszyscy wierzą, że jestem gotowy do służby" – stwierdził w pewnym momencie Fetterman.
"Wierzę, wierzę, że bezpieczna granica jest, może być zgodna ze współczuciem”, powiedział Fetterman, mówiąc o nielegalnych cudzoziemcach. „Wierzę, że potrzebujemy ponadpartyjnego rozwiązania w sprawie imigracji – w to wierzę. Nigdy nie przypominam sobie w Statui Wolności, jak mówią: „Weź nasze zmęczone, stłoczone masy i wsadź je do autobusu i wykorzystaj tanie polityczne sztuczki o nich".
Ale po debacie ktoś przyszedł Fettermanowi z pomocą:
Sekretarz prasowy Białego Domu Karine Jean-Pierre powiedziała podczas codziennego briefingu, że prezydent Joe Biden w pełni popierał kampanię Fettermana.
„Prezydent uznał go za imponującą, niezwykle bystrą i utalentowaną osobę, która jest tak samo zdolna, jak zawsze, do wykonywania obowiązków swojego biura”, powiedziała, odnosząc się do „osobistych rozmów”, które Biden przeprowadził z Fettermanem.
.
