Zaledwie kilka dni przed tym, jak były partner biznesowy Huntera Bidena ma zeznawać przed Komisją Nadzoru Izby Reprezentantów, Departament Sprawiedliwości prezydenta Joe Bidena naciska by Devon Archera poszedł do więzienia.
Devon Archer przez lata ściśle współpracował z Hunterem Bidenem i zna jego tajemnice. W 2013 roku Archer i Biden nawiązali współpracę z chińskim inwestorem Jonathanem Li, aby założyć wspierany przez Chiny fundusz inwestycyjny o nazwie BHR Partners. Firma inwestycyjna jest wspierana przez jedne z największych chińskich instytucji finansowych – w tym Bank of China.
W 2014 roku Archer i Biden dołączyli do zarządu ukraińskiej firmy gazowej Burisma Holdings .
Z akt wynika również, że Archer odwiedził Biały Dom w 2009 r. na „świąteczne przyjęcie”, a następnie w 2011 r. na „wycieczkę grupową” i spotkanie z ówczesnym wiceprezydentem Joe Bidenem w zachodnim skrzydle 16 kwietnia 2014 r. – zaledwie kilka dni zanim Hunter i Archer dołączyli do zarządu Burisma.
Archer ma w poniedziałek złożyć przed komisją Izby Reprezentantów zeznania za zamkniętymi drzwiami na temat tego, co wie o jakimkolwiek zaangażowaniu Joe Bidena w zagraniczne interesy Huntera.
Teraz Departament Sprawiedliwości próbuje naciskać aby Archer do poszedł do więzienia na kilka dni przed tym, jak ma złożyć „bombowe zeznania” dla Komisji Nadzoru Izby Reprezentantów.
W sobotę biuro prokuratora w południowym dystrykcie Nowego Jorku wysłało list do sędziego procesowego Ronniego Abramsa, wzywając do wyznaczenia daty, kiedy Archer musi stawić się w więzieniu za skazanie w 2018 roku.
Przewodniczący Komitetu Nadzorczego James Comer (R-Ky.) powiedział gospodarz programu na Fox News, Marii Bartiromo: „Po raz pierwszy słyszę, żeby Departament Sprawiedliwości robił coś w sobotę”.
"Mogę wam powiedzieć, jak daleko posunął się zespół prawny Bidena, próbując zastraszyć naszych świadków, koordynować działania z Departamentem Sprawiedliwości i na pewno koordynować działania z Demokratami w Komitecie Nadzoru Izby Reprezentantów, aby zachęcić ludzi, aby nie współpracować z naszym dochodzeniem, zachęcać banki do nieprzekazywania wyciągów bankowych, zachęcać Ministerstwo Skarbu do nieudzielania nam dostępu do tych raportów o podejrzanej działalności, to bardzo niepokojące" – oświadczył.
„I uważam, że jest to kolejne naruszenie prawa” – oświadczył Comer. „To jest utrudnianie wymiaru sprawiedliwości."
