Thursday, December 14, 2023

USA: Wygląda na to, że w 2020 r. ponad 14 milionów kart do głosowania było sfałszowanych

The Blaze: Jak wynika z nowego sondażu przeprowadzonego przez Rasmussen Reports i Heartland Institute, co piąty amerykański wyborca, który oddał głosowanie korespondencyjne podczas wyborów prezydenckich w 2020 r., przyznaje się do udziału w co najmniej jednym rodzaju oszustwa wyborczego .

W szczególności 21% wyborców korespondencyjnych przyznało, że wypełniło kartę do głosowania w imieniu przyjaciela lub członka rodziny; 19% wyborców korespondencyjnych przyznało, że w ich imieniu kartę do głosowania wypełnił znajomy lub członek rodziny; 17% wyborców korespondencyjnych przyznało, że głosowało w stanie, w którym nie ma już stałego pobytu; a 17% wyborców korespondencyjnych stwierdziło, że podpisało kartę do głosowania w imieniu przyjaciela lub członka rodziny za jego zgodą lub bez niej.

Każdy z tych przypadków stanowi oszustwo wyborcze.

Biorąc tylko pod uwagę pierwszy przypadek, oznacza to, że w 2020 r. 21% wszystkich kart do głosowania korespondencyjnego było sfałszowanych. Należy zauważyć, że liczba ta była prawdopodobnie znacznie wyższa, ponieważ pytania w ankiecie nie wykluczały się wzajemnie. Chociaż z pewnością istnieje pewne podobieństwo między kategoriami, niektórzy wyborcy dopuścili się oszustwa, wypełniając kartę do głosowania za przyjaciela lub członka rodziny, podczas gdy zupełnie inna grupa wyborców dopuściła się oszustwa, oddając karty do głosowania korespondencyjnego w stanie, w którym nie przebywali już na stałe.

Ogólnokrajowe badanie sondażowe, w którym wzięło udział 1085 prawdopodobnych wyborców, przeprowadzono w okresie od 30 listopada do 6 grudnia, z marginesem błędu wynoszącym +/-3 punkty procentowe i poziomem ufności na poziomie 95%.

Na podstawie najbardziej ostrożnych szacunków (21%) liczba sfałszowanych kart do głosowania jest nadal astronomiczna. Według danych wyborczych 43% wyborców w 2020 r. oddało głos korespondencyjny – to zdecydowanie największy odsetek w historii Stanów Zjednoczonych. Dwadzieścia jeden procent z tych 43% liczby przesyłek pocztowych daje około 9%.

Według raportu Cook Political Report w 2020 r. na Joe Bidena, Donalda Trumpa lub innego kandydata oddano 158 397 726 głosów . Biorąc pod uwagę 9% tej liczby, oznacza to, że ponad 14 milionów głosów oddanych w 2020 r. było sfałszowanych. Ponownie, jest to tylko najbardziej konserwatywny szacunek – całkowita liczba sfałszowanych kart do głosowania była prawdopodobnie znacznie wyższa.

Co więcej, badanie pokazuje, że fałszywe głosowanie mogło nie ograniczać się wyłącznie do kart do głosowania korespondencyjnych. Osiem procent wszystkich respondentów ankiety – nie tylko tych, którzy głosowali korespondencyjnie – przyznało, że znajomy, członek rodziny lub organizacja (taka jak partia polityczna) zaoferowała im zapłatę lub nagrodę za głosowanie.

Badanie wskazuje, że odsetek oszustw wyborczych wśród Republikanów, Demokratów i wyborców niezrzeszonych był w dużej mierze podobny. Należy jednak zauważyć, że nie oznacza to, że te fałszywe karty do głosowania po prostu znoszą się nawzajem.

Chociaż odsetki były podobne, liczby ogólne już nie. Według sondażu 38% wyborców Bidena przekazało karty do głosowania korespondencyjnego w porównaniu z zaledwie 23% wyborców Trumpa. W związku z tym Biden otrzymał znacznie większy ogólny udział prawdopodobnych sfałszowanych kart do głosowania.

Wybory w 2020 r. różniły się od głosowania korespondencyjnego, głównie z powodu nadmiernych działań władzy wykonawczej podczas pandemii Covid-19. W okresie poprzedzającym listopadowe wybory kilku gubernatorów ogłosiło stan wyjątkowy w odpowiedzi na pandemię i arbitralnie zmieniło przepisy dotyczące głosowania w swoich stanach, aby umożliwić masowe głosowanie korespondencyjne. Na przykład Kalifornia wysłała niezamówione karty do głosowania pocztą do wszystkich zarejestrowanych wyborców , podczas gdy wiele innych stanów rozszerzyło wymagania dotyczące uprawnień do głosowania korespondencyjnego.

W 2020 r. kilka stanów zezwoliło również na zbieranie kart do głosowania, co umożliwia osobom trzecim zbieranie i przesyłanie kart do głosowania pocztą w imieniu wyborców, chociaż dowody wskazują, że zbieranie kart do głosowania ulatwia dokonanie oszustw i nadużyć wyborczych.

Wszystko to miało miejsce pomimo faktu, że Konstytucja wyraźnie stanowi, że jedynie legislatury stanowe mają władzę stanowienia lub zmiany prawa wyborczego: "Termin, miejsce i sposób przeprowadzania wyborów senatorów i przedstawicieli zostaną określone w każdym Stanie przez jego legislaturę".

Istnieje wiele powodów, dla których głosowanie korespondencyjne jest mniej wiarygodne niż głosowanie osobiste.

Zacznijmy od tego, że stanowe spisy wyborców są notorycznie niedokładne . W 2012 roku Pew Center on the States przeanalizowało stanowe spisy wyborców i stwierdziło, że „około 24 miliony – jedna na osiem – rejestracji wyborców w Stanach Zjednoczonych jest już nieważna lub jest w znacznym stopniu niedokładna. Na liście wyborców znajduje się ponad 1,8 miliona zmarłych osób. Około 2,75 miliona osób jest zarejestrowanych w więcej niż jednym stanie.”

Karty do głosowania korespondencyjnego są również odrzucane w zdumiewającej liczbie przypadków.

W Nowym Jorku, który podczas prawyborów w 2020 r. korzystał z kart do głosowania korespondencyjnego, 21% kart do głosowania zostało odrzuconych z powodu błędów . W Pensylwanii ten sam scenariusz miał miejsce: ponad 20% kart do głosowania przesłanych korespondencyjnie zostało odrzuconych z powodu błędów wyborcy.

Nawet NPR (publiczne radio) wyraziła obawy dotyczące masowego głosowania korespondencyjnego na kilka miesięcy przed wyborami powszechnymi w 2020 roku.

"W tegorocznych prawyborach prezydenckich odrzucono niezwykle dużą liczbę kart do głosowania – ponad 550 000. … To znacznie więcej niż 318 728 kart do głosowania odrzuconych w wyborach powszechnych w 2016 r. i wzbudziło niepokój w związku z tym, co może się wydarzyć w listopadzie, kiedy oczekuje się, że dziesiątki milionów wyborców więcej odda swoje głosy korespondencyjne, w tym wielu po raz pierwszy” – podaje NPR.

W 2012 r. dziennik „The New York Times ” zamieścił artykuł zatytułowany „Błąd i oszustwo w związku z głosowaniem nieobecnym” (Error and Fraud at Issue as Absentee Voting Roses), w którym w podobny sposób stwierdzono, że „głosy oddane pocztą mają mniejsze szanse na policzenie, większe ryzyko ich skompromitowania i większe prawdopodobieństwo, że zostaną kwestionowane niż te oddawane w urnie do głosowania.”

Według Ballotpedia, pomimo wszystkich tych obaw, w 2020 r. jedynie 0,80% wszystkich kart do głosowania korespondencyjnego i korespondencyjnego zostało odrzuconych . Jest oczywiste, że prawie wszystkie fałszywe karty do głosowania przedostały się przez ziejące sito systemu wyborczego w naszym kraju.

Chociaż niektórzy ludzie muszą głosować korespondencyjnie, praktyka ta powinna stanowić wyjątek, a nie regułę. Biorąc pod uwagę, że większość stanów oferuje możliwość wcześniejszego głosowania – umożliwiającego wyborcom osobiste oddawanie głosów na kilka tygodni przed dniem wyborów – nie ma usprawiedliwienia dla wyborców, którzy nie pojawią się w fizycznej placówce wyborczej. Ponadto, jak wskazuje ta ankieta, tylko 2% wyborców zdecydowałoby się nie głosować, gdyby ich stan zakazał głosowania korespondencyjnego.

Ponieważ do wyborów powszechnych w 2024 r. pozostał niecały rok, niezwykle ważne jest, aby urzędnicy stanowi zrobili wszystko, co w ich mocy, aby wzmocnić integralność systemów głosowania w swoich stanach i zapewnić możliwie największą niezawodność i dokładność procedur głosowania. Amerykańska demokracja nie może przetrwać bez silnego prawa wyborczego, które zapobiegałoby powszechnym oszustwom.