Domniemany republikański kandydat na prezydenta w 2024 r. został ponownie uznany winnym obrazy sądu i ukarany grzywną.
Zagrożono mu karą więzienia za przyszłe naruszenia nakazu milczenia i powiedziano mu, że będzie musiał siedzieć na sali sądowej przez co najmniej kolejne dwa tygodnie.
W poniedziałek sędzia nałożył na Trumpa kolejną grzywnę w wysokości 1000 dolarów za post w Truth Social dotyczący procesu i powiedział, że zacznie „rozważać karę więzienia” dla byłego prezydenta, jeśli ponownie złamie nakaz milczenia.
„Ostatnią rzeczą, o której chcę myśleć, jest więzienie” – powiedział sedzia Merchan. „Jesteś [byłym] prezydentem i prawdopodobnie następnym prezydentem”. „Nie umniejszam wagi tej decyzji” – kontynuował. „Twoje ciągłe umyślne łamanie nakazu sądu… stanowi bezpośredni atak… i nie będzie kontynuowane.… Nie wolno tego kontynuować”.
Trump i jego obrońcy argumentowali, że były prezydent i przypuszczalny republikański kandydat na prezydenta nie powinien być związany nakazem milczenia, twierdząc, że narusza on jego prawa wynikające z Pierwszej Poprawki, a także prawa przysługujące jego zwolennikom.
„Właśnie dowiedzieliśmy się, że rząd powiedział, że chce jeszcze od dwóch do trzech tygodni na proces. Oznacza to, że chce trzymać mnie z dala od szlaku jeszcze przez dwa do trzech tygodni” – powiedział Trump po zwolnieniu ławy przysięgłych w poniedziałek. „Sędzia jest bardzo szczęśliwy, że ma jeszcze dwa do trzech tygodni, ponieważ wszyscy chcą trzymać mnie z dala od szlaku kampanii”.
Dodał: „To wszystko, o co w tym chodzi. Chodzi o ingerencję w wybory”.
Trump odniósł się do groźby Merchana związanej z karą więzienia za naruszenie nakazu milczenia, mówiąc reporterom, że „poświęci sie” na karę więzienia w obronie wolności słowa.
- Na podstawie doniesien Fox News.