Sekretarz prasowa Białego Domu Karine Jean-Pierre była oburzona, gdy korespondent Fox News, Peter Doocy, rzucił jej wyzwanie w związku z jej retoryką po drugiej próbie zamachu na byłego prezydenta Donalda Trumpa.
Doocy zwrócił uwagę na komentarze Jean-Pierre'a, które podczas wtorkowej konferencji prasowej określiły Trumpa jako „zagrożenie”. „Minęły zaledwie dwa dni, odkąd ktoś ponownie próbował zabić Donalda Trumpa, a ty jesteś tutaj na podium w sali odpraw Białego Domu, nazywając go „zagrożeniem”. Ile jeszcze prób zamachu na Donalda Trumpa, zanim ty wybierasz inne słowo na określenie Trumpa niż „zagrożenie”? – zapytał Doocy.
Podczas odpowiedzi Jean-Pierre wyglądała na sfrustrowaną i wściekłą. „Peter, jeśli chodzi o tę administrację, to właściwie całkowicie nie zgadzam się z założeniami twojego pytania. Pytanie, które zadajesz, jest również niezwykle niebezpieczne ze względu na sposób, w jaki je zadajesz” – odpowiedziała.
„Ponieważ naród amerykański to obserwuje i mówiąc to, mówiąc to o administracji, która konsekwentnie potępia przemoc polityczną, o administracji, w której prezydent dzwonił do byłego prezydenta i był wdzięczny, wdzięczny, że wszystko u niego w porządku, (...). Teraz pan zadał tego rodzaju komentarz w swoim pytaniu, ponieważ pana pytanie obejmowało komentarz i oświadczenie” – kontynuowała Jean-Pierre.
Doocy odpowiedział, pytając, czy ktoś może wziąć jej uwagi dosłownie, na co Jean-Pierre odpowiedziała, powtarzając w kółko „6 stycznia”.
PN: Tak naprawdę słyszymy od Demokratów, że Trump nadal jest dla nich niebezpieczny i ktoś musi coś z tym zrobić.
- Na podstawie Blaze News.