Czytamy dzisiaj w internecie o oburzeniu jakie wywołało zdjęcie minister w Polskim rządzie, Ewy Kopacz, która uśmiechnięta pozuje do zdjęć tuż obok niedbale położonego worka zawierającego szczątki ludzkie. A jeśli ktoś pamięta raport Macierewicza z przed kilku lat to wie, że często były to zwykłe worki na śmieci gdzie szczątki ciał były umyślnie mieszane ze śmieciami.
Polacy wreszcie budzą się w nowej rzeczywistości, możliwości dokonania przez Polski rząd ZDRADY. Bo tylko tak można nazwać udokumentowane zachowanie członków rządu. Pani Kopacz nie jest pierwszym i jedynym członkiem rządu który dał się sfotografować tuż po katastrofie smoleńskiej z uśmiechem na ustach. Mam tutaj oczywiście na myśli premiera Tuska.
Wstyd i hańba.