„Decyzja o budowie gazociągu Nord Stream 2 podjęta w 2015 r., zaledwie kilka miesięcy po rosyjskiej inwazji i nielegalnej aneksji ukraińskiego terytorium, doprowadziła do kryzysów ws. bezpieczeństwa, wiarygodności i politycznego w Europie”.
„Obecnie kryzys ten jest znacząco pogłębiany przez zaniechanie prób wstrzymania uruchomienia gazociągu NS2. Decyzja ta stworzyła zagrożenie dla Ukrainy i Europy Środkowej w wymiarze politycznym, militarnym i energetycznym, jednocześnie wzmacniając potencjał Rosji do destabilizacji bezpieczeństwa sytuacji w Europie i utrwalających się podziałów między państwami członkowskimi NATO i Unii Europejskiej”.
„Niestety, obecne propozycje zrekompensowania tego deficytu są powierzchowne i nie można ich uznać za wystarczające do skutecznego ograniczenia zagrożeń, jakie stwarza NS2. Wzywamy USA i Niemcy do podjęcia kroków w celu znalezienia adekwatnej odpowiedzi na pojawiający się kryzys bezpieczeństwa w naszym regionie. którego jedynym beneficjentem jest Rosja” – czytamy we wspólnym komunikacie.
Polska i Ukraina zapowiedziały, że będą współpracować ze swoimi sojusznikami i partnerami, by przeciwstawiać się NS2 do czasu znalezienia rozwiązań na wywołany przez to kryzys bezpieczeństwa.
Pytanie: dlaczego nie dać Ukrainie jasnej 3-letniej drogi do przystąpienia do UE i NATO i nalegać na forum ONZ, aby Rosjanie zwrócili nielegalnie okupowane terytoria? Niemożliwe? Nie więcej niż to co obiecali nam Biden i Merkel.
Czy Polska zapłaci za to nieposłuszeństwo? Administracja Bidena ostrzegała przed tym.