Wednesday, August 11, 2021

Sytuacja z zakażeniami na Florydzie jest trudna ale dlaczego centrum epidemiologiczne prawie dwukrotnie zawyża statystyki?


 Jeśli ktoś miał jakiekolwiek wątpliwości co do tego, że Demokraci używają epidemię to całkowitego przejęcia władzy to teraz już nie może. 

W ostatnich kilku dniach centrum epidemiologiczne (pomijam ich nazwę aby ten post nie był ocenzurowany przez instytucje które wręcz kochają "wolność słowa") podało że w niedzielę na Florydzie było 28 tysięcy zakażeń. Podczas gdy było ich 15 tysięcy. Po interwencji stanowych urzędów centrum poprawiło swoje dane ale zaraz potem podało, że średnia na 7 dni wynosiła 20 tysięcy.

Co się dzieje? To bardzo proste i można to ująć w jedno słowo: POLITYKA. Wszyscy już wiedzą, że gubernator Florydy, Ron DeSantis, ma bardzo duże szanse być kandydatem na prezydenta za 4 lata i widząc jego stale rosnącą popularność Demokraci zaczynają się go po prostu bać, tak samo jak Trumpa. Rożnica pomiędzy obydwoma leży w ich wieku. Za cztery lata Trump może czuć się za stary i wbrew jego deklaracjom, może mu się po prostu nie chcieć kandydować. Bo po co? Wszystko co mógł osiągnąć w swoim życiu już dawno osiągnął i Demokraci zdają sobie z tego sprawę.

Na dowód tego, ze to czysta polityka wystarczy popatrzyć na dwa ostatnie doniesienia. Pierwsze, amerykańska wersja TVN-u, CNN, zaproponowało zamknięcie stanowych granic z Florydą i prezydent Biden bierze to pod uwagę. Po drugie, DeSantis na konferencji prasowej powiedział prezydentowi Bidenowi aby ten zamknął południowe granice dla migrantów i przestał za pośrednictwem nielegalnych migrantów importować wirusa do USA. A dopóki  tego nie zrobi nie chce słyszeć ani jednego słowa krytyki ich sytuacji epidemiologicznej. I wszyscy wiedzą, że ma racje bo Biden wbrew konstytucji próbuje ograniczać, lub wręcz anulować, decyzje gubernatora. 

Te słowa znalazły oddzwiek w wielu miejscach.