Fox Business: Republikański gubernator Ron DeSantis mówi, że jeśli chodzi o walkę Florydy z The Walt Disney Company, „szansa, że się z tego wycofamy, wynosi zero”.
Popularny konserwatywny gubernator i prawie pewny kandydat na prezydenta wygłosił swoje uwagi w piątek, dzień po tym, jak gigant rozrywki porzucił plany nowego kampusu w Orlando, który przyniósłby około 2000 miejsc pracy w inwestycji o wartości około 1 miliarda dolarów.
DeSantis, który w przyszłym tygodniu ma złożyć dokumenty w Federalnej Komisji Wyborczej (FEC), co oficjalnie rozpocznie jego kampanię o Biały Domu wygłosił swoje uwagi podczas podróży do New Hampshire.
„Mogą robić, co chcą”, powiedział DeSantis, zapytany o spór z Disneyem. „Wiem, że ludzie próbują mówić mi to czy tamto. Szansa, że się wycofamy, jest zerowa”.
Disney po raz pierwszy ujawnił swoje plany dotyczące kampusu Lake Nona w lipcu 2021 r. To było, zanim firma zaangażowała się w walkę z DeSantis po sprzeciwie korporacji wobec stanowego prawa rodzicielskiego w edukacji, które krytycy nazwali „Don't Say Gay”.
Spór między Disneyem a DeSantis nasilił się po tym, jak Floryda uchwaliła przejęcie kontroli (teren cieszył się autonomią) nad terenami Disneya w okręgu znanym wówczas jako Reedy Creek Improvement District.
„Będą żyć zgodnie z tymi samymi prawami, co wszyscy inni. Będą płacić należne nam podatki i nie będą rządzić się sami” — powtórzył DeSantis. „Postawienie jednej korporacji na piedestale i zwolnienie jej spod prawa nie jest dobrą polityką. Tak nie wygląda ekonomia wolnorynkowa”.
Josh D'Amaro, prezes Disney Parks, Experiences and Products, napisał do pracowników w liście, którego kopie otrzymał w czwartek FOX Business, że firma nie będzie już rozwijać swojego biura w Lake Nona, powołując się na „nowe przywództwo i zmieniające się warunki biznesowe”.