PN: Ten artykuł Newsweeka musi przeczytac każda osoba która będzie głosowała na prezydenta i kongresmenów w 2024r.
Newsweek: Rząd federalny USA uważa, że zagrożenie przemocą i poważnymi zamieszkami wokół wyborów prezydenckich w USA w 2024 r. jest tak duże, że po cichu stworzył nową kategorię ekstremistów, którą stara się wyśledzić i przeciwstawić się: armię zwolenników MAGA Donalda Trumpa.
FBI jest odpowiedzialna za egzekwowanie prawa i ściganie i zapobieganie temu, co nazywa krajowym terroryzmem, bez bezpośredniego odniesienia do partii politycznych lub powiązań.
Według tajnych danych uzyskanych przez „Newsweek” śledztwo FBI dotyczy teraz zwolenników Trumpa.
Była to subtelna ale gigantyczna zmiana dla Biura. Trumpa i jego armię zwolenników uznano za odrębną kategorię krajowych brutalnych ekstremistów, mimo że FBI publicznie mówiło, że poglądy polityczne nigdy nie są częścią jego kryteriów prowadzenia dochodzeń w sprawie krajowego terroryzmu lub zapobiegania mu.
PN: Cały artykuł to jedno wielkie oskarżenie, że "armia Trumpa stanowi największe zagrożenie przemocą w kraju".
Co ciekawe nikt nigdzie nie słyszał o takiej armii (z wyjatkiem grup na Facebook). Ale, rzeczywiście pojawia sie duzo oskarżen, że Lewica ma na celowniku tych co głosowali na Trumpa a FBI jest narzędziem politycznym represyjnego głębokiego państwa (Deep State) w Waszyngtonie, nastawionego na utrzymanie władzy politycznej establishmentu kosztem demokracji.
FBI ma teraz pełne ręce roboty. Najpierw Katolicy, a teraz wyborcy Trumpa.
