Biały Dom zapewnił sobie przywilej wykonawczy w zakresie nagrań audio i wideo związanych z wywiadami doradcy specjalnego Roberta Hura z prezydentem Bidenem.
„Administracje obu partii utrzymują od dawna stanowisko, że urzędnik podtrzymujący roszczenia Prezydenta dotyczące przywileju wykonawczego nie może być ścigany za karalną obrazę Kongresu” za nie udostepnienie dokumentów.
Hur prowadził śledztwo w sprawie postępowania Bidena z tajnymi dokumentami po jego odejściu ze stanowiska wiceprezydenta pod rządami Obamy. Hur ogłosił w lutym, że nie będzie zalecał postawienia Bidena w stan oskarżenia za posiadanie tajnych materiałów po jego wiceprezydenturze, powołując się na to, że Biden jest „współczującym, starszym mężczyzną mającym dobre intencje i słabą pamięcią”.
Wideo z przesluchania Bidena, ktorego Bialy Dom nie chce udostepnic ma to wyraznie pokazac.
Ustalenia Hura wywołały powszechne oburzenie, że faktycznie uznano Bidena za zbyt upośledzonego poznawczo, aby można było go oskarżyć o przestępstwo, ale mimo to mógłby pełnić funkcję prezydenta. W międzyczasie Trump ostro skrytykował rozbieżności w zarzutach, uznając je za odzwierciedlenie „chorego i skorumpowanego, dwupoziomowego systemu wymiaru sprawiedliwości w naszym kraju”.
- Na podstawie doniesień Fox News.