Thursday, October 9, 2014

Dwie groźne epidemie, wspólny mianownik

W ostatnich tygodniach Ameryka boryka się z dwiema epidemiami, z Ebola i Enterovirusem. Obie maja już śmiertelne ofiary w Ameryce. Obie można łatwo połączyć z niedostateczna ochrona granic. Enterovirus szybko rozprzestrzenia się w stanach które przyjęły duża liczbę nielegalnych imigrantów. Rzad federalny rozsyła ich po kraju często bez wiedzy lokalnych władz a już na pewno bez wiedzy mieszkańców tych stanów. Robiono to szybko, bez żadnych testów medycznych i w głębokiej tajemnicy.

Z Ebola wcale nie jest lepiej. Przywożą ja do USA pasażerowie lotniczy prosto, lub z przesiadka w Europie, z Afryki. Mimo apeli różnych środowisk rzad Obamy odmawia zamknięcia granic dla samolotów z krajów afrykańskich gdzie panuje epidemia. Nie chcą tego zrobić bo to by brzydko wyglądało i nie oglądają się na fakt ze skazują oni na tragedie obywateli tego kraju.

Wszystko to sprowadza się do nie przyjemnych wniosków. Z Polski można przyjechać bez żadnej choroby i z ważną wizą wydaną przez konsulat amerykański i nie zostać wpuszczonym do tego kraju. Natomiast jeśli przyjeżdżasz z Afryki lub Ameryki Południowej bez wizy i do tego chory na zaraźliwą i nieuleczalną chorobę to nikt cie nie zatrzyma. Jeśli nielegalnie przekroczysz granice z Meksykiem to nie tylko ze cie wpuszczą to jeszcze wsadzą, za darmo, do autobusu i wyślą do dowolnego stanu.

Co na to działacze Polonijni???