Tuesday, April 9, 2019

Dokumenty pokazują, że Google manipuluje wyniki wyszukiwania

Google manipuluje wynikami wyszukiwania, w przeciwieństwie do oficjalnych zaprzeczeń firmy, pokazują dokumenty uzyskane przez Dailycaller.com.

Dwie oficjalne zasady nazywane „polityką błędnej reprezentacji” oraz „dobra polityka sąsiedzka” informują o „czarnej liście”, którą prowadzi zespół ds. Zaufania i bezpieczeństwa Google (T&S). „T&S będzie odpowiedzialne za aktualizację czarnej listy według zapotrzebowania” - czytamy w jednym z dokumentów udostępnianych dla The Daily Caller.

„Czarna lista domen z fake-news będzie wykorzystywana przez wiele funkcji wyszukiwania do filtrowania problematycznych witryn, które naruszają zasady 'dobrego sąsiada' i 'błędnej reprezentacji' ", mówi dokument.

Pod dokumentem pisze: „zatwierdzone przez gomes @, nayak @, haahr @ dnia 13/13/2018”. Ben Gomes jest szefem wyszukiwania Google, który podlega bezpośrednio dyrektorowi generalnemu Sundarowi Pichai. Pandu Nayak jest stypendystą Google, a Paul Haahr jest inżynierem oprogramowania, którego biografia wskazuje, że jest on również zaangażowany w „ranking: dla nie pokazywania fałszywych wiadomości, mowy nienawiści, teorii spiskowych ani zaprzeczających nauce / medycynie / historii , chyba że jesteśmy pewni, że tego chce użytkownik.”

„Celem czarnej listy będzie zablokowanie dostępu do witryn w dowolnej funkcji wyszukiwania lub w wiadomościach. Nie spowoduje to obniżenia organicznych wyników wyszukiwania ani całkowicie nie zlikwiduje ich ”- czytamy w dokumentach dotyczących polityki Google. Oznacza to, że docelowa witryna nie zostanie usunięta z części „dziesięciu niebieskich linków” wyników wyszukiwania, ale czarna lista dotyczy większości innych funkcji wyszukiwania, takich jak „najważniejsze wiadomości”, „filmy” lub różne paski boczne, które są zwrócone jako wyniki wyszukiwania.

Dokument wskazuje, że istnieje między innymi „ręczne narzędzie do przeglądania” zaangażowane w utrzymanie czarnej listy. Na czarnej liście znajduje się wiele konserwatywnych stron, w tym theGatewayPundit.com (z którego my, PoloniaNews, często korzystamy), „teapartyeconomist.com”, Conservative Tribune, oraz strona internetowa American Spectator.

Rzecznik Google podał następującą informacje prasową po opublikowaniu tej historii: „Nie ustalamy ręcznie kolejności wyników wyszukiwania, ani też nasze algorytmy ani zasady nie próbują oceniać poglądów politycznych strony internetowej. Nasze zasady pokazywania w Google News są publicznie dostępne online. Dostarczają wskazówek dotyczących treści i zachowań w takich sprawach, jak treści sponsorowane, zwodnicze praktyki i inne. Witryny, które nie przestrzegają tych zasad, nie kwalifikują się do wyświetlania w rubrykach informacyjnych lub w polach informacyjnych w wyszukiwarce. Te zasady nie mają wpływu na sposób, w jaki te witryny pojawiają się w organicznych wynikach wyszukiwania Google. ” - Jeśli myślą, że musieli tak napisać to znaczy, że jest dokładnie odwrotnie.