Monday, June 14, 2021

Firmy z Baltimore grożą wstrzymaniem płacenia podatków w związku z przemocą i „bezprawiem” w mieście


 Według doniesień lokalnych ponad trzy tuziny firm w Baltimore grozi nie płaceniem podatków i innych opłat urzędowych w obliczu „chaosu i bezprawia”, które według nich „trwają zbyt długo”.

Koalicja 37 firm wysłała we wtorek list do urzędników, w tym burmistrza, komisarza policji i prokuratora stanowego, skarżąc się na nielegalną sprzedaż alkoholu i narkotyków, picie w miejscach publicznych, słabe wywożenie śmieci i nie egzekwowanie zasad parkowania oraz inne problemy. Wzywają urzędników do przywrócenia „podstawowych i niezbędnych usług komunalnych”.

Żądania pojawiają się kilka dni po tym, jak 6 czerwca zastrzelono trzy osoby w historycznej dzielnicy miasta, Fells Point, znanej z tętniącego życiem nocnego życia.

List opisuje, jak bezczelni przestępcy odstraszają potencjalnych klientów, według The Baltimore Sun. Grupa twierdzi, że handel narkotykami, prostytucja, nielegalna sprzedaż alkoholu i przemoc są plagą tego obszaru.

„To nie są ukryte, tajne operacje wyrafinowanych gangów. To są bezczelne grupy, które prowadzą swoje interesy na widoku, ponieważ wiedzą, że Baltimore City nie zrobi nic, aby im zapobiec lub ukarać” – czytamy w liście. „To szkodzi rodzinnej tkance i turystycznej wartości społeczności”.

Rok temu urzędnicy z Baltimore byli w pierwszym szeregu wśród tych co popierali rozruchy i obcinanie budżetu policji w ramach "defund police". Chciano nawet płacić przestępcom za nie zabijanie innych. Teraz Baltimore ma poważny problem z kryminalną przestępczością.