Stanęła ona w obronie stacji telewizyjnej TVN, która wraz ze zmianą amerykańskiego właściciela może stracić koncesję na nadawanie w Polsce. Dlaczego? Podobnie jak wiele innych krajów europejskich, Polska nie chce, aby jakiekolwiek media na polskim rynku należały bezpośrednio lub pośrednio do Rosji lub Chin. Aby to zapewnić, wymagają aby ich właściciele znajdowali się na terenie UE. Discovery będący właścicielem TVN zastosował się do prawa, zakładając w UE korporację, która przynajmniej na papierze ją posiadała. (Teraz pojawiają się doniesienia, że jej biura są puste i nikt tam nie pracuje.) Teraz, gdy Discovery może połączyć się z WarnerMedia, kwestionowane jest kto jest faktycznym właścicielem w obliczy plotek o partnerstwach z Chinami.
W obronie TVN pani Applebaum powiedziała: „To, że podpisano traktat NATO, nie oznacza, że Stany Zjednoczone zawsze będą bronić Polski”.
Najwyraźniej uważa ona, że własność lewicowej stacji telewizyjnej reprezentującej partie opozycyjne jest tak ważna dla obecnej administracji USA, że byłaby skłonna zostawić Polskę samym sobie, gdyby Rosja zdecydowała się ją przejąć. Podobny do tego, co zrobił prezydent Roosevelt w 1945 roku.
A co jeśli powiedziała prawdę?!