Thursday, November 18, 2021

W Washington Post dziennikarstwo umiera w ciemności


 „Democracy Dies in Darkness” (Demokracja umiera w ciemnościach) to oficjalne hasło amerykańskiej gazety The Washington Post, przyjęte w 2017 roku. Okazuje się jednak, że w tej gazecie dokładnie taki sam los spotyka dziennikarstwo.

Ta historia jest bardzo ważna ponieważ wielu dziennikarzy tej gazety zachowuje się jak swego rodzaju wyrocznie co jest a co nie jest demokratyczne, dla przykładu można tutaj podać Polskę i panią  Anne Applebaum małżonkę Radka Sikorskiego.

Felietonista polityczny Jack Schafer wziął na swój celownik Washington Post ze względu na sposób, w jaki gazeta korygowała swoje przeszłe doniesienia na temat niesławnego dossier Steele'a na temat Trumpa.

W zeszłym tygodniu The Post zaskoczył świat medialny, wydając poważne poprawki po doniesieniach z trwającego śledztwa Johna Durhama, które podważyło wcześniejsze potwierdzenie przez gazetę twierdzeń zawartych w notatce byłego brytyjskiego szpiega Christophera Steele'a, która pomogła rozpalić narrację o zmowie Trumpa z Rosją.

"The Washington Post w piątek podjął niezwykły krok, poprawiając i usuwając duże fragmenty dwóch artykułów opublikowanych w marcu 2017 r. i lutym 2019 r., w których zidentyfikowano białorusko amerykańskiego biznesmena jako kluczowe źródło „Stalowego dossier”, zbioru w dużej mierze niezweryfikowanych doniesień, które twierdziły, że rosyjski rząd miał kompromitujące informacje na temat ówczesnego kandydata Donalda Trumpa" - napisał reporter Paul Farhi.

"Redaktorka naczelna gazety, Sally Buzbee, powiedziała, że The Post nie może dłużej gwarantować ścisłości tych elementów historii. Zidentyfikowano tam biznesmena Siergieja Milliana jako „Źródło D”, bezimiennej postaci, która przekazała najbardziej lubieżne zarzuty w dossier do głównego autora, byłego brytyjskiego oficera wywiadu Christophera Steele'a" - kontynuował Farhi.

W artykule zatytułowanym „Nie wrzucajmy dziennikarskiej przejrzystości do dziury w pamięci” Shafer bronił zasady, do której kiedyś stosowały się gazety, że artykuły są „pierwszym przybliżonym szkicem historii”, nawet jeśli ten pierwszy szkic nie jest całkowicie dokładny.

„Kiedy reporterzy odkrywają nowe informacje, które podważają wcześniejsze, piszą nowe historie, aktualizując zapisy. Czego nie robią, to nie cofają się i usuwają oryginalnej, wadliwej wersji. Ale to właśnie zrobił Washington Post w zeszłym tygodniu” – Shafer napisał we wtorek.

„To, co jest osobliwe w metodzie korekcji błędów Posta, to jej decyzja o wyparowaniu dwóch oryginalnych historii”.

"Teraz The Post wrzuca stare, błędne historie do dziury w pamięci. Czy tak umiera dziennikarstwo… w ciemności?" – zapytał Shafer. 

Odpowiedź jest jednoznaczna.