Thursday, July 16, 2020

Nowy Jork coraz mniej bezpieczny


Wydawało się, że to już jest nie możliwe a jednak tak się stało. W ciągu ostatnich kilku tygodni socjalistyczny burmistrz Nowego Jorku, Bill de Blasio, zniwelował wieloletni dorobek swoich poprzedników, a zwłaszcza Rudy Gulianiego, dzięki którym miasto Nowym Jork należało do najbezpieczniejszych w USA. 

Teraz nawet szef nowojorskiej policji nie moze czuć się bezpieczny, ale jego napastnicy mogą, bo media i partia Demokratyczna, określają ich jako "pokojowych demonstrantów." 

Ci tak zwani "pokojowi demonstranci" zaatakowali kijami baseballowymi demonstracje przeciwko przemocy na Brooklyn Bridge. Gdzie właśnie taka palka oberwał po głowie szef policji. 

Ten atak był planowany. Kamery miejskie zarejestrowały nawet transport tych palek w miejsce ataku.

Same demonstracja przeciwko przemocy była od co najmniej kilku dni planowana przez lokalnych liderów religijnych, społecznych i liderów policyjnych. Wiedziały o niej media i inni.

Jedno jest pewne. Gdy skończą się zamknięcia związane z pandemią, teraz duze obszary Nowego Jorku są puste, nikt nie będzie chciał tam wrócić bo nie będzie czul się bezpiecznym a codzienne noszenie ze sobą broni dla samoobrony wcale nie jest przyjemne ani łatwe. 

Jeszcze jedno. Ci którzy krytykują "pokojowych demonstrantów" szybko zostają oskarżani o rasizm i mogą łatwo stracić pracę.