Zgodnie z planem banki i inne instytucje finansowe byłyby zobowiązane do corocznego zgłaszania do IRS wpływów i wypływów z rachunków klientów w wysokości 600 USD lub więcej. Biały Dom oszacował, że polityka, która miałaby zastosowanie do rachunków bankowych, pożyczkowych i inwestycyjnych, może wygenerować około 463 miliardy dolarów dodatkowych przychodów w ciągu następnej dekady.
Środek dalby IRS ogromną ilość nowych informacji o Amerykanach bo każdy w zasadzie musi kilka razy w miesiącu dokonać transakcji powyżej 600 USD. Posiadanie tak dużej informacji o obywatelach może zrobić z IRS policje polityczna, która mogłaby użyć je na życzenie wpływowych polityków. To nie pierwszy raz gdzie rzad Stanów Zjednoczonych chce użyć IRS czyli urząd podatkowy do kontroli zachowania obywateli. To prezydent Obama użył IRS do zniszczenia Tea Party, frakcji w partii Republikańskiej, która bardzo szybko rosła w popularności i realnie zagroziła odebraniem mu szans na reelekcje.
