Amerykańska gospodarka jest silnie powiązana z cenami benzyny i ropy. Gdy ich ceny szybowały w górę wszystko inne zaczęło drożeć. Na szczęście dla nas zbliżają się wybory uzupełniające do kongresu i Demokraci strasznie chcą je wygrać bo nie zdążyli w stu procentach ugruntować swojej władzy. Jedynym ratunkiem dla nich jest obniżenie cen benzyny i ropy. Ponieważ wybory są za dwa miesiące to teraz ceny spadają dość szybko.
Ten cud przed wyborczy to nie wynik jakiegoś genialnego planu odrodzenia gospodarki tylko świadome działanie administracji, która bierze rope z rezerw strategicznych. Dosłownie wszystkie główne media chowają głowę w piasek nie chcąc o tym mówić, ale to może mieć poważne implikacje.
Według Forbes administracja zacznie odbudowywać rezerwy po wyborach prezydenckich w w2024 roku. Nikt jednak nie chce lub nie śmie zapytać co zrobimy, gdy przyjdą długie mroźne zimy lub co gorsza Chiny zaatakują Tajwan. Co wtedy, wyślemy Tajwanowi kartkę pocztowa z życzeniami wygrania wojny? Bo amerykańska flota potrzebuje ogromnych ilości ropy a tej mamy coraz mniej. Według Forbes obecne rezerwy są najniższe od 1984 roku.
Polacy z amerykańskim obywatelstwem powinni mieć na uwadze wszystkie zagrywki Demokratów na ich drodze do socjalizmu w Ameryce, bo jest prawie pewne, że lewicowe media ładnie upudrują tą niebezpieczną decyzję Bidena i nie poniesie on żadnych konsekwencji.
